Trzcinniki są niższe od miskantów, wolniej rosną - z tego powodu stanowią doskonałą propozycją do mniejszych ogrodów. Największa ich ozdobą jest zwarty pokrój i barwne wyprostowane kwiatostany. Zaletą tej grupy roślin jest także to, że wcześnie ruszają z wegetacją.
Płonące pochodnie
Jeśli nie mamy wystarczająco dużo miejsca na posadzenie okazałych miskantów lub stanowisko nie jest w pełni słoneczne, to wybierzmy właśnie trzcinnika. Najpopularniejszą odmianą jest 'Karl Foester', która w czasie kwitnienia wygląda na rabacie jak płonąca pochodnia: zwarta kępa o pionowych pokroju zwienczona jest puszystym kwiatostanem.
Uprawa trzcinniki posiada zalety, które warto podkreślić. Rośliny nie są żarłoczne, wczesną wegetacją, prostotę uprawy, pełną mrozoodporność, możliwość sadzenia w półcieniu, zwarty kolumnowy pokrój.
Proste do wkomponowania
Kolumnowe trawy bardzo łatwo można wkomponować w każde założenie ogrodowe z uwagi na zwarty i nieekspansywny wzrost. Stanowią doskonałe urozmaicenie kompozycji z iglakami: sosnami, świerkami, żywotnikami czy cyprysikami. Z barwnymi krzewami takimi jak berberysy, krzewuszki, derenie białe, tawuły japońskie czy pęcherznice.
Trzcinniki na rabatach bylinowych stanowią doskonałe pokrojowe i kolorystyczne akcenty. Warto łączyć je z dzielżanami, słoneczniczkami, jeżówkami, rozchodnikami ogrodowymi i okazałymi, rudbekiami czy sadźcem purpurowym. Sprawdzą się też liliowce, kosaćce i pysznogłówki.
Posadzone w jednolitych grupach będą doskonałym uzupełnieniem dla nowoczesnej architektury.